Do końca stycznia platformy internetowe, takie jak: Allegro, OLX czy Vinted, muszą przesłać do urzędu skarbowego informacje o sprzedawcach, którzy przeprowadzili rocznie (chodzi o dane za 2023 i 2024 r.) przynajmniej 30 transakcji, a także o tych, którzy sprzedawali rzadziej i osiągnęli dochód wyższy niż 2 tys. euro. Taki obowiązek wynika z unijnej dyrektywy DAC7.
Każda osoba osiągająca przychód na terytorium Polski jest zobowiązana do opłacenia należności wobec urzędu skarbowego. Ustawa o podatku dochodowym od osób fizycznych zawiera 10 kategorii źródeł przychodów do opodatkowania. Przepisy określają także dodatkowe warunki, które wskazują, w jakich okolicznościach, można skorzystać ze zwolnienia.
Zwolnienie to obejmuje również w określonych przypadkach sprzedaż w internecie. Jeżeli sprzedaży podlegają przedmioty zakupione przed upływem pół roku, licząc od końca miesiąca, w którym nastąpiło nabycie, wówczas podatnik ma obowiązek odprowadzić podatek od uzyskanego przychodu. Sprzedaż przedmiotów posiadanych dłużej niż 6 miesięcy nie podlega opodatkowaniu. Powyższe ma na celu zapobieganie praktykom kupowania przedmiotów na licytacjach w celu ich odsprzedania po wyższej cenie, przy jednoczesnym unikaniu zapłaty podatku przez sprzedających.
Nie podlega opodatkowaniu sprzedaż okazjonalna, jeżeli:
Obowiązek podatkowy związany ze sprzedażą w internecie nie powstanie w przypadku prowadzenia działalności nierejestrowanej. Możesz prowadzić działalność nierejestrowaną, jeżeli:
Limit miesięcznych przychodów dla działalności nieewidencjonowanej w 2025 roku wynosi 3499,50 zł.
Możesz prowadzić działalność nierejestrowaną, nawet jeśli masz zarejestrowaną firmę, ale jej działalność w ostatnich 60 miesiącach była zawieszona – zawieszenie wykonywania działalności gospodarczej jest liczone jak jej niewykonywanie.
Podsumowując, aby uniknąć obowiązku zapłaty podatku od sprzedaży prywatnych rzeczy, wystarczy, że sprzedasz je po pół roku od nabycia (licząc od końca miesiąca, np. w styczniu możesz bez obaw pozbyć się rzeczy kupionych w czerwcu zeszłego roku albo dawniej).
A jeśli sprzedasz daną rzecz szybciej to podatek płacisz tylko wtedy, gdy z transakcji został wygenerowany dochód (kwota uzyskana ze sprzedaży jest wyższa niż kwota nabycia rzeczy). Jeśli zarobisz na transakcji, pozostaje kwota wolna od PIT, która wynosi 30 tys. zł dochodu rocznie (pamiętajmy jednak, że sumujemy dochody z różnych źródeł rozliczanych według skali).
Przykład:
Jan Nowak w zeszłym roku sprzedał w internecie rower za 10 tys. zł i laptop za 1000 zł. Czy musi płacić PIT? Nie, ponieważ rower miał dłużej niż pół roku, a laptop sprzedał taniej niż kupił.
Dyrektywa DAC7, zobowiązująca portale do raportowania sprzedaży nie dotyczy drobnych, jednorazowych transakcji. Raportowanie obejmuje podatników, którzy dokonują w ciągu roku co najmniej 30 transakcji, a ich łączna wartość przekroczy równowartości 2 000 euro.
Wystarczy spełnienie jednego z wyżej wspomnianych warunków, aby sprzedawca pojawił się na liście, która trafi do urzędu skarbowego.
Co Urząd Skarbowy zrobi z informacjami z raportów? To jeszcze nie jest jasne. Jednak co do zasady osoby sprzedające swój prywatny majątek nie powinny się obawiać. Każdy sprzedawca może otrzymać wezwanie do stawienia się w urzędzie. Jednak US zależy przede wszystkim na znalezieniu tych, którzy prowadzą działalność z naruszeniem przepisów, bez odprowadzania należnych podatków. Jeśli sprzedajemy rzeczy prywatne, np. ubrania, przeczytane książki czy lekko już zużyty sprzęt sportowy, ewentualna weryfikacja powinna skończyć się na złożeniu wyjaśnień. US przede wszystkim będzie dążyć do wyłapania osób, które z pełną premedytacją próbują ukryć swoje dochody. Ale problemy mogą mieć też ci, którzy zajmują się sprzedażą na większą skalę i nie zarejestrowały działalności gospodarczej.
W przypadku stwierdzenia naruszeń, US może uznać sprzedającego za przedsiębiorcę. Wiele zależy od okoliczności transakcji, natomiast zdecydowanie będzie to dotyczyło przede wszystkim osób, które sprzedają takie same rzeczy, współpracują ze stałymi dostawcami, reklamują się, posiadają magazyn do przechowywania rzeczy.
Co istotne, zrealizowanie 30 transakcji czy zarobienie 2 tys. euro to nie są przesłanki, które decydują o prowadzeniu działalności gospodarczej. Jeśli jednak sprzedamy przez rok 30 zegarków albo kurtek, to trudno będzie przekonać US, że jest to majątek prywatny, którego się pozbywamy.
Jakie mogą być konsekwencje? Po pierwsze, US wyliczy należny podatek tak jak w działalności gospodarczej. Jeśli z transakcji wychodzi dochód, przedsiębiorcy muszą go opodatkować bez względu na to, czy od zakupu minęło mniej, czy więcej niż pół roku. Ten dochód może być bardzo wysoki, jeśli nie zbieraliśmy dowodów zakupu rzeczy (nie odliczymy bowiem wtedy kosztów). Będzie więc z tego spora zaległość wraz z odsetkami.
Do tego może być naliczony VAT, należności wobec ZUS, a także może być nałożona kara na podstawie kodeksu karnego skarbowego (nawet kilka tysięcy zł), a nawet z kodeksu wykroczeń (za niezarejestrowanie działalności gospodarczej),
ul. Czarnuszkowa 11
51-180 Wrocław
NIP: 8311604224
+48 602 395 872
kontakt@kancelariaczernuszko.pl
A website created in the WebWave website builder